niedziela, 12 października 2008

Czas, a właściwie jego brak i troszkę ostatnich gal MMA

Kurczę niby nic nie robię, a czasu nie mam. Możliwe iż właśnie to jest problemem iż czas zlatuje mi niby na nicnierobieniu a może robię za dużo i dlatego się wydaję mi robiąc tak wiele i tak dużo nie wiem co tak na prawdę robię.



UWC: Confrontation




Miałem opisywać bieżące gale MMA (oczywiście te które oglądam). Od ostatniej wzmianki o MMA obejrzałem kilka. Chociażby wczorajszej nocy UWC: Confrontation. Gala ze średniej półki, ale zrobiona na dość dobrym poziomie. Ciekawe i dobre walki.
Jak dla mnie ciekawa była walka Binky Jonesa i Kyle Barkera, z nieoczekiwanym chyba przez większość rezultatem. Walka z dużą ilością klinczu w bardzo dobrym wykonaniu.
Kolejną ciekawą i jak dla mnie bardzo interesującą była walka weterana Tapout Show serii drugiej Johna “The Magician” Dodsona z weteranem Iron Ring Mike'a "The Hulk" Easton'a. Ktoś mógłby rzecz, że nudna bo zawodnicy nie wdawali się w częste wymiany ciosów, ale czyż nie to jest pięknem sztuk walki, że prócz ciosów są uniki. Jak dla mnie pokazuje to nie tylko respekt przez rywalem ale także pokazuję iż nie jest to walka w barze czy na stadionie, a sport w najwyższej klasie.
Na ostatniej walcę niestety już przysnąłem :) choć jak przez sen słyszałem trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund.



ShoXC 9




Z nocy z piątku na sobotę odbywała się gala ShoXC 9, w której to występował zawodnik reprezentujący Polskę (celowo nie napisałem Polak gdyż osobiście z nim nie rozmawiałem i nie wiem jakie do końca jest jego zdanie w tej kwestii) Mamed Khalidov pochodzący z Czeczenii, a mieszkający i trenujący w Olsztynie. Bardzo dobra gala organizacji z wyższej półki. Ekscytujące walki i ciekawe zakończenia.

Walka Lyle Beerbohm'a któremu mama szyje spodenki do walk z Rafaello Oliveira zakończyła się po ciosach łokciami prowadzącymi do rozcięcia na skroni Rafaello.
Kolejni byli Alexander Shlemenko i Robert McDaniel. Roberta widziałem już w pojedynku z Kala Kolohe Hose (podczas tej walki jak i później mistrza organizacji ICON w kategorii do 185 funtów), którą to wygrał poprzez RNC. W walcę z Alexandrem niestety w ostatniej minucie pierwszej rundy dostał kolanem z wyskoku w żebra. Shlemenko wygrywa poprzez TKO.
Trzecią walkę wieczoru wygrał Anthony Lapsley pokonując jednogłośną decyzją Mike'a Stumpf'a. Walka mało interesująca, trochę dłużyzna.

Następnie walczył Mamaed Khalidov z Jasonem Guidą (bratem zawodnika UFC Clay'a Guidy i weterana(?) TUF 8 - wyleciał ne robiąc wagi jeszcze przed eliminacjami, ale był w 1 odcinku). Walka energetyczna, zaskakująca, część w stójce, część w parterze. Mamed błyszczał w obu częściach (teraz nie wiem jak po polsku nazwać techniki wykonywane przez Mameda) Rollig Knee Bar (po polsku pewnie było by to coś w rodzaju dźwignia prosta na kolano z błyskawiczną zmianą położenia własnego ciała z pozycji stojącej do pozycji parterowej z jednoczesnym zmuszeniem przeciwnika,poprzez właśnie tą dźwignię do wywrócenia się :)), Heel Hook. Przeróżne kopnięcia z obrotu, fantazyjne połączenia ciosów i kopnięć, czyli standardowy Mamed :). Walka niestety kontrowersyjna, w drugiej rundzie znika ochraniach na szczękę Jasona. Sędzia przerywa walkę podczas gdy Mamed prawie doprowadza do technicznego nokautu. Trwa szukanie szczęki, pomaga drugi sędzia, pada propozycja założenia szczęki zastępczej, Jason odmawia, sędzia grozi przerwaniem walki i uwaga szczęka się znajduje cudem. Walka zostaje kontynuowana, Mamed przechodzi do ataku, seria ciosów zmusza Guidę do wycofania się, zasłania się i nie odpowiada na ciosy, sędzia przerywa walkę. Jason odpycha sędziego pokazując że jak dla mnie jest burakiem i nie potrafi zachować się sportowo.
Walka wieczoru niestety też kończy się kontrowersją. Po kopnięciu w kroczę Kerry Schall pada na posadzkę, a Dave Herman wykańcza go serią ciosów.

Uważam że powinna być wprowadzona kilku minutowa rezerwa na weryfikację wyniku walki po obejrzeniu taśm.

Brak komentarzy: